wtorek, 27 marca 2012

Wreszcie coś dla siebie...

       Wreszcie wykonałam jakieś przedmioty dla siebie, do własnego domu. Jest to zestaw, który stanowi komplet ze względu na łączące go motywy - mała taca i chustecznik. Cieszę się, że tak długo zwlekałam, bo mogłam użyć transferów, które w ogóle zawróciły mi w ostatnich miesiącach w głowie i chętnie użyłabym ich w każdej pracy. Nie ukrywam że najbardziej podobają mi się motywy korony! 
       Grafiki zapożyczyłam ze strony Graphic fairy - zajrzyjcie tam, jeśli szukacie ozdobnych etykiet i czarno-białych grafik. Żeby jednak nie było zbyt monotonnie, postanowiłam dodać jakiś romantyczny akcent i posłużyłam się różanym wzorem serwetkowym. Nie obyło się bez uszkodzenia wydruku na tacy, bo jako perfekcjonistka lakierowałam kilkakrotnie i wygładzałam drobnym papierem ściernym, ale nie jest to aż tak rażące, a wręcz udaje naturalny efekt postarzenia. :-) 






      Dziękuję wszystkim miłym osobom, które zostawiły ostatnio komentarze - chętnie odwiedzam Wasze blogi, by dowiedzieć się czegoś o Was.  Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia! 

Monika




wtorek, 20 marca 2012

Wyróżnienie od Zuzanny

           Zuzanna od Aniołów czyli właścicielka zuzAniołów podarowała mi wyróżnienie:

Ogromną sprawiła mi tym samym radość, bo to moje pierwsze tego typu docenienie. Bardzo Ci dziękuję! Po prostu miałam 'banana" na ustach przez cały dzień! :-)

        Zasady nakazują przekazanie tegoż wyróżnienia 5 osobom, które spełniają warunek - ilość obserwatorów nie przekracza 200. Tym samym ja nagradzam kobietki, które są wszechstronnie utalentowane jak ludzie renesansu: dekupażują, szyją, wykonują frywolitki, czasem podzielą się też wspaniałym przepisem kulinarnym a nawet własnymi przemyśleniami i wierszem! Mało tego, mogą jeszcze nie raz nas zaskoczyć czymś nowym :-) Koniecznie do nich zajrzyjcie, są to
1. Konkata
2. Fredka
3. Gabarte

Dziękuję dziewczyny za Wasze pełne ciepła i inspiracji blogi! 

czwartek, 15 marca 2012

Chusteczka zawsze pod ręką

      W ostatnich miesiącach wykonałam chusteczniki na prezenty, jak widać było to przed poznaniem prostoty transferów. :-) Myślę jednak, że takie też mają swój urok i jeszcze wszystkie wrócimy do tradycyjnego ich ozdabiania.
        Pierwszy w róże i niezapominajki. Oj, tak podobała mi się ta serwetka, że trzymałam ją chyba dwa lata, zanim odważyłam się ją użyć! Wyszedł jednak na prawdę piękny chustecznik, bardzo romantyczny i kwiatowy.



        Drugi chustecznik w róże -kupiłam kiedyś całą paczkę serwetek z tym wzorem, wykorzystywałam go już wielokrotnie, jest wszechstronny. Narożniki postarzyłam na brąz. Kiedyś już zdobiłam dla tej osoby świecznik i świecę w ten sam wzór - PATRZ TUTAJ, razem stanowią więc komplet.



Ostatni chustecznik poleciał do Anglii, do mojej przyjaciółki, w jej ulubionych kolorach.



wtorek, 13 marca 2012

Na rękę

      Ostatnio zachwycona fajnymi oryginalnymi zawieszkami, które kupiłam, nie mogąc się im oprzeć - wykonałam serię bransoletek sznurkowych. Mają regulację tak, jak bransoletki lilou, które ostatnio są szalenie modne. Najładniej wyglądają w grupie, gdy są np. w trzech różnych kolorach. Trzy z nich dostępne są na moim rozdaniu cukierków TUTAJ- Moje Candy. Pozostałe można kupić bezpośrednio jeśli ktoś ma ochotę 13zł/szt. lub poprzez galerię Dooperelle














    Zrobiłam też dwie bransoletki inne niż pozostałe, jedna z grubego lakierowanego rzemyka z fajną zawieszką żabki oraz łańcuszkowa z charmsami morskimi.



        Z ogromnej tęsknoty za wiosną kupuję już od kilku tygodni kwiatki cebulowe, które  zakwitają na stole w pokoju. Niektóre rozsiewają tak niebiański zapach, że kręci się w głowie. Po przekwitnięciu cebulki trafią do pojemnika z piaskiem, gdzie przeczekają do jesieni. Wtedy posadzę je w ogrodzie. Poniżej czerwony hiacynt, w tym roku pierwszy raz się spotkałam z takim kolorem. 


                   Dalej moje ulubione kwiaty, szafirki. Może lubię je tak dlatego, że kwitną kiedy mam imieniny czyli na początku maja. Mają delikatny zapach, nie tak oszałamiający jak hiacynty, ale uwielbiam te drobne niebieskie dzwoneczki za prostotę.





Życzę udanego tygodnia i dziękuję za odwiedziny i komentarze pod ostatnim wpisem. :-)

               pozdrawiam
               Monika

poniedziałek, 5 marca 2012

Herbatnica vintage czyli czas na transfer

       Dwa lata temu dostałam w prezencie dużą skrzynkę z przezroczystym okienkiem i przegródkami na herbaty. Ponad rok spełniała swoją funkcję w wersji soute, czyli surowe drewno, ale od początku wiedziałam, że widzę ją w zupełnie innym ubraniu. Kiedy w galerii zobaczyłam serwetkę z zawiłym zaplecionym motywem, w dodatku motyw ten był wąski i długi, więc pasował idealnie - od razu zobaczyłam w swojej głowie imaginację herbatnicy z kwiecistym wzorem. Nie wiem dlaczego, motyw ten kojarzy mi się z malinowym chruśniakiem... :-)) 
       Ponieważ bardzo podoba mi się jedno z ostatnich odkryć blogowych, czyli stare napisy i masowa produkcja transferów, postanowiłam połączyć oba pomysły.  Powstało pudełko przecierane w stylu shabby chic, boki zdobione są motywem serwetkowym, a wieczko transferem z napisem pochodzącym ze strony The Graphics Fairy.












Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...