Tylko biedronka nie ma ogonka. Z pewnością króliki je mają i to jeszcze jaaakie ogonki! Puszyste i milusie! Zobaczcie sami.
Uszyłam króliki z myślą o zbliżających się świętach. Wykrój pochodzi z książki T. Finnanger, jest to tzw. królik paschalny, choć nie wiem skąd taka nazwa. Szyłam już takiego w zeszłym roku TUTAJ, w tym roku uszyłam ich więcej. To w każdym razie alternatywa do znanych powszechnie zajączków, które też miałam na swoim warsztacie - TUTAJ.
A to wspomniany ogonek!
Czy też czekacie na słoneczne, ciepłe święta? Pełne spotkań rodzinnych, dobrego jedzenia?
pozdrawiam!
Monika