środa, 25 kwietnia 2012

Transfery nie zawsze na pierwszym planie

    Transfery rozgościły się na dobre na wszystkich blogach i wcale się temu nie dziwię - prostota ozdabiania napisami daje wprost nieograniczone możliwości i każdemu przedmiotowi nadaje wyjątkowy, indywidualny wygląd. Ja lubię transfery w połączeniach z klasycznym decoupage, jako jego uzupełnienie.


     Ostatnio w tzw. międzyczasie :-)) wykonałam na prezent szafkę na klucze. Boki w kolorze czerwonym, pośrodku również element w tym kolorze - wszystko, aby komponował się z industrialnym wnętrzem mieszkania właścicielki, jakim jest połączenie szarości i lakierowanej czerwieni szafek. Dla równowagi, takie wnętrza dobrze komponują się z klasycznymi meblami art deco, czyli jak mówi moja szwagierka - z krzesłem a la Ludwik XVI :-) Myślę, że takie detale w decoupage, jak szafka na klucze nadają się nawet do takich wnętrz. 


A to już pojemniczek na drobiazgi - "puzderko" :-))  do łazienki, wykorzystane z zestawu drewnianych pudełek Ikea. Tu  już wystarczyły same transfery. 




Pozdrawiam wszystkich zaglądających,
Monika 

środa, 18 kwietnia 2012

Michał Anioł Pracocholik i Kaplica Sykstyńska

      Uwielbiam wyczytywać w różnych czasopismach i publikacjach ciekawostki o artystach, aktorach i innych ciekawych postaciach. Uwielbiam też wszystko, co związane jest ze sztuką. Kiedyś wyczytałam, że Michał Anioł, wielki artysta - malarz, rzeźbiarz i architekt żyjący w renesansie był pracocholikiem. Brał ponoć wiele zleceń, bojąc się życia w ubóstwie. W pewnym sensie lęk o przyszłość miał  swoje uzasadnienie, nie było przecież... emerytur czy zasiłków, ale brzmi dość interesująco...
      Michał Anioł urodził się w rodzinie mieszczańskiej, jego ojciec był burmistrzem m.in. Capresi. Matka zmarła, gdy miał 6 lat i w związku z tym został oddany na wychowanie spokrewnionej rodzinie kamieniarzy. To ukształtowało zainteresowania artysty i mimo, iż tworzył też piękne freski, on sam uważał się przede wszystkim za rzeźbiarza. Jedną z najsłynniejszych rzeźb jest Pieta Watykańska (poniżej). 

Pieta Watykańska
   
      Nie wszyscy jednak wiedzą, że powstały też 3 inne piety - np. Pieta z Rondanini, czy Pieta Florencka. Michała Anioła fascynował kontrast i połączenie tego, co stworzy artysta - z naturalną powierzchnią kamienia. Dlatego też inne rzeźby z tej serii wydają się niedokończone, jak poniżej.

Pieta z Rondanini

   W Rzymie Michał Anioł pracował dla siedmiu papieży. Wykonywał nagrobki, powstawały rzeźby, powstały też freski w Kaplicy Sykstyńskiej. Z freskami tymi związana jest pewna historia i intryga. Po złożeniu propozycji ich wykonania przez papieża Juliusza II artysta oburzony wyjechał z miasta. Przecież uważał się za rzeźbiarza, a nie za malarza. Nie wiedział, że padł spiskiem Bramante, architekta i swojego konkurenta, który w ten sposób chciał doprowadzić do porażki artysty. Ten jednak pracując 4 lata nad dziełem, w niewygodnej pozycji z głową zadartą do góry, stworzył coś, co przetrwało lata. Ba, okazuje się, że "stworzenie Adama" to dziś najczęściej cytowany motyw w historii sztuki. 
       Na suficie kaplicy znajdują się sceny od stworzenia świata, aż do biblijnego potopu i synów Noego. Te ostatnie pola powstawały jako pierwsze, po ich wykonaniu Michał Anioł z dołu ocenił, że postacie powinny być większe - dlatego trzy ostatnie pola, w tym to najsłynniejsze, ze stworzeniem Adama bardziej rzucają się w oczy. Porównajcie sami - u góry prawa strona sklepienia i małe postacie w polach....strona lewa i postacie są większe...

sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej

        Ostatnio zaś wyczytałam jeszcze bardziej interesującą historię ("Świat wiedzy ekstra"), jakoby w słynnym "Stworzeniu Adama" Michał Anioł zawarł tajemny przekaz. Przekaz, który mógłby wywołać skandal, gdyby zdołano go odczytać już wówczas... Ponoć płaszcz okrywający Stwórcę ma dziwny kontur, przypominający z boku ludzki mózg. Bóg stojący w cieniu ludzkiego umysłu mógłby zostać uznany w XVI wieku za bluźnierstwo, co groziłoby artyście nawet śmiercią. Ponadto jest to też wskazówką, że Michał Anioł, podobnie jak Leonardo da Vinci, wykonywał potajemne sekcje zwłok, by dowiedzieć się więcej o budowie ludzkiego ciała i mięśni. 

pole ze sklepienia Kaplicy Sykstyńskiej, przedstawiające "Stworzenie Adama"

    Należy też wspomnieć, że pozycja, w jakiej został przedstawiony Adam jest całkowicie nienaturalna. Podobnie jak postaci, które znajdują się w narożnikach pól, tzw. Ignudi, czyli akty siedzących nagich mężczyzn - spójrz poniżej...

Ignudi czyli "nagi" ze sklepienia Kaplicy Sykstyńskiej

     Ich ciała są powykręcane, napięte, a zarazem wysportowane niczym ciała atletów. Wprowadzają do dzieła ogromny dynamizm i wigor. I chociaż zostały potępione i odebrane z oburzeniem przez jakoby brak powiązania z tematyką biblijną, są pochwałą ludzkiego ciała, jak wiele innych dzieł Michała Anioła.

sobota, 7 kwietnia 2012

Królicze rodzeństwo na Wielkanoc


      Życzę Wam radości i siły płynącej z istoty świąt wielkanocnych, by uśmiech i wiosenny optymizm towarzyszyły Wam każdego dnia...

    Będąc pod wrażeniem norweskich dekoracji wpadłam pełna zapału na pomysł, by uszyć króliki Tilda na prezenty wielkanocne. W miarę prac jednak mój zapał stopniowo opadał... Powinnam dostać medal za cierpliwość, bo zajęcie to nie było wcale łatwe ani szybkie. Koniec końców powstała trójka królików - dwaj chłopcy i jedna dziewczynka. Tak zupełnie przypadkiem, choć prawdą jest że ja mam akurat dwóch braci i jest nas troje rodzeństwa. Moi rodzeni bracia są bliźniakami - ale w przypadku tych królików... jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych jest zupełnie przypadkowe... :-))


      I jeszcze raz w zbliżeniu obiektywu - w końcu podczas świąt Wielkanocy króliki są pierwszoplanowymi gwiazdami.




      Oprócz królików Tilda uszyłam też inne króliki, spełniające praktyczne funkcje czyli ocieplacze na jajka wielkanocne. Sama wymyśliłam projekt i sposób uszycia - żadne szwy nie są widoczne, a materiał jest podwójny, więc faktycznie trzyma ciepło. W tym roku już za późno, ale przed następną Wielkanocą zamieszczę tutorial, jak je wykonać, można by je uszyć nawet bez użycia maszyny, ręcznie. Mogą stanowić fajny, własnoręcznie wykonany prezencik na święta.








Na dziś to wszystko, mam nadzieję, że miło spędzicie święta!

Monika

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Czas na rozdanie prezentów

       Witajcie,
       Nadszedł czas na ogłoszenie wyników. Dzięki zabawie zajrzałam na wspaniałe blogi i poznałam nowe   miejsca, o których wcześniej nie miałam pojęcia. W zabawie wzięło udział 57 osób, wpisów jest więcej ale wykreśliłam komentarze, które się dublują. Przepraszam, że wyniki są dopiero dzisiaj, ale chciałam, żeby wszystko odbyło się jak należy, trochę czasu zajęło mi przygotowanie listy, a jeszcze więcej poznanie umiejętności wklejenia Pana Randoma... :-)) Tak, jak obiecałam, wylosowałam dwie osoby i nagrody polecą do dwóch szczęśliwców.
       Ikona oraz szklane magnesy trafią do  Kre-Akcja



Natomiast komplet bransoletek trafia do Chagi z Pasji odnalezionych



 Dziękuję wszystkim tym, którzy wzięli udział w zabawie i gratuluję zwyciężczyniom! 
Pozdrawiam,
Monika 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...