poniedziałek, 5 maja 2014

Poduchy z zającem czyli masa, masa zaległości

      Na blogu ostatnio mnie mało, jakbym nic nie robiła. Jest wprost przeciwnie - wiele się działo, na szczęście wszystko udokumentowane, więc będę pomału uzupełniać posty.
Na początek jeszcze w temacie wielkanocnym. Uszyłam na próbę poduchy 40x40 z kolorowym transferem zająca w płatkach róży. Niby wykrój prosty, ale gdy poduszka jest dwukolorowa to można się trochę pogubić co do ilości materiału. Falbanka wymaga też trochę czasu i pracy. 


Poducha trafiła jako prezent do jednego z braci oraz bratowej, którzy zazwyczaj są pierwszymi odbiorcami tego co robię. Na zdjęciu Luna, która bardzo lubi pozować. :-)


Dla siebie uszyłam też, z próbnym wydrukiem zająca. Doszłam do wniosku, że ładniej wygląda gdy obrazek jest większy jak na pierwszej poduszce. 
Jak robię transfer na materiale? Potrzebny jest wydruk z drukarki laserowej albo kolorowe ksero, jak w moim przypadku. Obrazek przykładamy wydrukiem do materiału, pryskamy preparatem z nitro (ja używam wypróbowanego przez inne blogerki samochodowego "CarPlan Sealed with tsss- Powłoka Antyprzebciowa", mniej śmierdzi). Następnie szybko i mocno pocieramy łyżką tak, aby materiał chwycił warstwę tonera i voila! Gotowe!


Bardzo długo transfery na materiale nie wychodziły mi, a gdy już się coś odbijało to było blade i niewyraźne. Wreszcie opanowałam sztukę. :-) Metoda to duży przełom - daje nieograniczone możliwości domowego odbijania napisów i obrazków na materiale.


pozdrawiam
Monika
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...