piątek, 6 września 2013

Post o przyjaźni

   Dzisiaj przedstawiam dwie przyjaciółki Tildowe. Obie zostały wykonane według tego samego wykroju, jednakże korpus jednej wykonany jest w dwóch kolorach co imituje rękawki, górę sukienki i legginsy - tego nie lubię robić, bo w wykonaniu i zszywaniu wcale nie jest takie proste składanie odpowiednich łatek. Z drugiej strony wykonanie reszty czyli sukienki to łatwizna. :-) Co do Tildy - ogrodniczki - samą lalkę szyje się łatwo, ale szyciu spodni towarzyszyła fala przekleństw rzucanych pod nosem, również dlatego, że moja maszyna wymaga chyba regulacji, bo zaczyna strajkować, pętlić albo opuszczać ściegi. 










      Dwie przyjaciółki Tildowe na zdjęciu... Ile w naszych szufladach lub w naszej pamięci takich obrazów szczęśliwej przyjaźni, miłości do końca świata, której nic nie będzie w stanie złamać?... A potem wystarczy jedna rozmowa, wydarzenie, nawarstwienie się negatywnych emocji... i następuje próba naszych uczuć. Z ilu takich prób wyszliśmy zwycięsko? Czy wszystkie z góry były skazane na przegraną czy raczej zadaliśmy sobie zbyt mało trudu i nie podjęliśmy walki o uczucia? Niektóre przyjaźnie i miłości gasną lub nawet pstryk i trzaskają jak przepalona żarówka... szok... Jak powiedział jednak Marquez - nikt nie jest wart Twoich łez, a ten kto jest wart, nigdy Cię do nich nie doprowadzi. Wtedy trzeba zamknąć dobre wspomnienia w szufladzie na dnie serca i przestać o tym kimś myśleć. 
    Cały ten tydzień pełen jest emocji dotyczących tych uczuć, część dotyczy mnie samej, część moich znajomych. Czasem nagła i ciężka choroba ukochanego wystawia na próbę miłość, cierpliwość drugiego. Choroba mojego znajomego, o której się dziś dowiedziałam, spadła na mnie i nie mogę przestać o tym myśleć. Wypadek, chwila, która odmieniła człowieka, z zawodu muzyka i to bardzo dobrego muzyka, przekreśla dalsze granie i wywraca całe dotychczasowe życie jego rodzinie. I moja dzielna koleżanka, która stawia temu czoła. Aż mi wstyd, gdy myślę o moich życiowych problemach, które są niczym w porównaniu z codzienną walką innych. Doceniajmy to co mamy, starajmy się być zadowoleni i szczęśliwi.
A na koniec moje motto na najbliższy tydzień:

pozdrawiam!
Monika

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...