poniedziałek, 21 listopada 2011

Witaj na świecie maleńka!

       
     Wraz z wszelkimi zmianami w moim życiu w ostatnim czasie oraz z przeprowadzką postanowiłam, że zainwestuję w maszynę do szycia i sama uszyję sobie zasłony i ozdoby do nowego domu. Moje ostatnie kontakty w tej dziedzinie zakończyły się jakieś 10 lat temu, ale będąc przekonana, że tych umiejętności się nie zapomina tak jak jazdy na rowerze, zainwestowałam w całkiem zgrabną nową maszynę Singer. Po zakupie pojawiło się pytanie, od czego zacząć tą nową znajomość... tu poszłam dość ambitnie i hm, chwyciłam projekt anioła Tildy. Kupiłam materiały, nici i zaczęłam tą jakże ciekawą, ale też obarczoną potem i napadami  zwątpienia drogę przez mękę. Projekt na pierwszy rzut oka dokładny, w trakcie realizacji zaczął sprawiać kłopoty związane z brakiem dokładniejszych szczegółów i wskazówek np. jak wykonać włosy lalki. Ale uparcie postanowiłam, że dobrnę do końca i Tilda musi być. Zwłaszcza, że ostatnio zwariowałam na punkcie norweskich ozdób twórczyni tego stylu, Tone Finnanger. Zainteresowanych i niewtajemniczonych odsyłam do poniższej strony strony Tildy, a chętnych do obejrzenia wyniku moich prac.

Zaczęło się od stosu materiałów...


...Na początku były nogi...

...ręce i nogi w komplecie, ale goła i łysa, dobrze że nie miała jeszcze oczu i lusterka w pobliżu...

... proporcji Tildzie może pozazdrościć każda modelka: nogi są dłuższe od reszty korpusu...

gotowa panna, nieprzypadkowo przysiadła na kuferku z Audrey Hepburn, ikoną stylu... 

i jeszcze ujęcie w całości...

moja Tilda, jak typowa kobieta wdzięczyła się do obiektywu z każdego profilu...

      Moją fascynację norweskimi ozdobami rozpoczął prezent od przyjaciółki z Anglii i komplet czterech książeczek, niestety po angielsku. W tym miejscu muszę się podzielić z wszystkimi miłośnikami Tildy moim odkryciem - istnieją polskie książki z propozycjami  Tone Finnanger i jej wykrojami, sama znalazłam je przypadkowo w księgarni. Nie rozumiem, dlaczego są tak słabo rozreklamowane, podczas gdy wiele osób je szuka? W tytule nie pojawia się Tilda, dlatego trudno je znaleźć w księgarniach i internecie. Poniżej przedstawiam jak wyglądają, dotychczas znalazłam trzy:



Gorąco je polecam, bo są pełne wykrojów i opisów. Żeby jednak nie było, że skończyło się na uszyciu Tildy- uszyłam też zasłony wraz z szarfami, które upięłam po bokach okna.



6 komentarzy:

IZZILAND pisze...

Tilda urocza i okno ładnie się prezentuje:))

KonKata pisze...

wielkie owacje na stojąco !!!

Dana M. pisze...

piękny początek, gratuluję i oczywiście życzę weny twórczej w towarzystwie Singera :))

ZUzanna pisze...

O kurcze... i to jest Twoja pierwsza, pierwsza??
Jest przepiękna!

Karo pisze...

Jest przepiękna!! Wydaje mi się że przesadziłaś z grubością nóg, ale jest tak proporcjonalnie do długości.

jeszcze pytanko; widziałam jak robiłaś efekt postarzania na drewnie skrzynki i pudełku od cygar? Wyszło ślicznie!

violi igłą malowane pisze...

Piękna Tilda a zasłony w moim ulubionym kolorze ...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...