Wreszcie zmierzyłam się z uszyciem owcy na wzór tych, które szyje Tatiana. Chodziłam wokół tego tematu przez wiele tygodni, nie wierzyłam, że dam radę - sama głowa składa się z 6 elementów, nie licząc uszu. Gdy już się pojawiła moja pierwsza owieczka - zakochałam się! Mela ma 43 cm wysokości, całkiem sporo jak na szmaciankę. W środku wypełniona jest wkładem poduszkowym, nie ma żadnego stelażu ani drutów. Można ruszać wszystkimi kończynami, można też Melę posadzić.
Wiem, że trudno mieć dystans do rzeczy, które się samemu wykona, ale trudno będzie mi się z nią rozstać, jeśli komuś się spodoba. Mimo wszystko, jeśli jest ktoś chętny do zakupu Meli - zapraszam do bezpośredniego kontaktu drogą mailową: yanishka@o2.pl
pozdrawiam wszystkich i przypominam o trwającej zabawie, gdzie można wygrać uszytą księżniczkę.
Monika
13 komentarzy:
strasznie urocza.. też by mi było ciężko się rozstać z nią.. pozdrawiam:)
Mela jest śliczna!
Dzięki, prawdziwa z niej elegantka.
Jej, Mela jest cudna, ma swój niepowtarzalny urok i jakiż wspaniały styl. Mnie także trudno jest się rozstawać z własnymi wytworami. Pozdrawiam :o))
Urocza! nie dziwię się Twojej miłości ;-)
Cudna :)
Zapraszam do mnie
handmadebyevi.blogspot.com
Cudowna!
Piekności!!!
NO I WYSZŁA PRZECUDNIE!! :D
Wspaniała owieczka, super!
Dziękuję za udział w mojej zabawie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
I nie mogłam nie zostawić słówka. W zasadzie od początku istnienia blogu Tatiany-pokazuje jeszcze sowje prace w innym miejscu-zachwycałam się jej lalkami, zwierzakami. Wiem, że nie widać szczegółów Twoich tforków ale uważam, że nie jesteś daleko za nią w tyle. Ona robi to od kilku lat i ma patenty na wiele spraw do których Ty dojdziesz z czasem. Ale wierz mi, owieczka jest przepiękna, cudowna. REWELACJA
Buźka
Pięknie Ci wyszła:) I ta dbałość o szczegóły, do której osobiście nie mam cierpliwości. Dobrze się zmierzyć z czymś nowym:)
uwielbiam takie :)
jakbys chciala sie wymienic kiedys to ja bardzo chetnie :)
Prześlij komentarz