Grzeczne dziewczynki idą do Nieba, niegrzeczne - idą tam, gdzie chcą.
Kolejne zlecenie mojej koleżanki, po personalizowanych Tildach, rudych aniołach przyszedł czas na jej przyjaciółkę w niegrzecznym wydaniu, też rudą... :-)
Włosy wykonałam z peruki, którą kupiłam na Allegro za kilka złotych, wychodzi dużo taniej niż włosy dla lalek w sklepach hobbystycznych, gdzie ceny są nieporównywalnie wyższe. Perukę, do nabycia w różnych kolorach, można ciąć na pasemka, które przyszywamy tak, by pokryły całą główkę lub wszyć tylko kilka kitek, jeśli planujemy czapkę dla lalki.
Nietypowymi materiałami ratuje mnie zawsze moja bratowa - dzięki niej miałam kabaretki na pończochy i rękawki dla lalki oraz lateksowy gorsecik ze skóropodobnych spodni. :-)
Kubraczek dodaje całości wyglądu wampa, ale i tak lalka została oceniona przez nową właścicielkę jako zbyt grzeczna. :-)) Cóż, inaczej nie umiem. :-)
Bardzo lubię takie wyzwania, ale mają jeden minus - zawsze boję się, czy efekt będzie zadowalający i czy o to chodziło. Może to nawet profanacja, pokazywać lalkę T.Konne w lateksie?..
pozdrawiam!
Monika
7 komentarzy:
Świetna laleczka i jak wspaniale oddałaś jej niepokorny charakter. Wykonanie jak zawsze godne podziwu.
Pozdrawiam :))
Łał! :o
a pomysł z peruką świetny!
Prawdziwa buntowniczka ;)
lateksik, kabaretki, no, no... niezła z niej laleczka :D
ale odlotowa :D wyszło super.. i ta precyzja wykonania.. jestem pełna podziwu !
SUPER!!! Na prawdę niesamowita:)
A kto powiedział, że lalki musza być blond, w różach i z anielskimi skrzydłami ;)
Prześlij komentarz