niedziela, 17 marca 2013

129. Króliki

Każdy królik 
jest jaroszem -
je kapustę,
marchew,
groszek.
Chcesz być zdrowy?
Też tak rób
i jarzynki co dzień
CHRUP! CHRUP! CHRUP!

                                                                                        Wanda Chotomska "Królik"

Poniżej moje króliki, szyte w ostatnim czasie. Jakoś od razu cieplej się robi i słońce świeci mocniej...




Tak wyszło, że uszyłam samych króliczych chłopaków i tylko jedną pannę króliczankę...






Jeśli jednak ktoś bardzo lubi mroźną aurę - mam również wersję zimową królika! :-)



          A kto zgadnie, do kogo należy ten biały, puszysty ogonek?    Rozwiązanie już w następnym poście!


      Zdarza się Wam, że usłyszycie jakąś piosenkę i ona za Wami chodzi i chodzi i ciągle przywołujecie ją w myślach? Jedną z nich jest ostatnio "Mississipi" Pussycat. Uwielbiam piosenki z lat 70-tych, może dlatego, że kojarzą mi się z wczesnym, naprawdę szczęśliwym dzieciństwem. Pamiętam z tego czasu wiele utworów, które słuchałam wraz z moim tatą na reporterskim magnetofonie. Pamiętam nawet, że jedna urywała się w połowie, bo kończyła się taśma w magnetofonie... i wiecie co? Tak ją właśnie zapamiętałam, uciętą, a gdy teraz słucham ją w całości to też mam wrażenie, że za chwilę w tym samym momencie się zakończy. Posłuchajcie tego kawałka - pasuje do dzisiejszej leniwej niedzieli.

                               

Życzę miłego dnia!
pozdrawiam
Monika

10 komentarzy:

Gosia-Stare Pianino pisze...

śliczniutkie królisie:))

Iwona pisze...

Jaka fajna ta królicza drużyna :-) Moja Marcysia ma Królisię , i oglądałyśmy obie :-)
A piosenki posłuchałam z mężem, to tez jego wspomnienie
Uściski!

Art shaker by Monique pisze...

Dziękuję i pozdrawiam!

sosnowygaik pisze...

Króliczki są śliczne. Chciałabym tak szyć. Niestety, mimo że, mama jest krawcową to nie nauczyłam się szyć na maszynie. Za to ręczne szycie wychodzi mi całkiem dobrze:) Pewnie dzięki szyciu ubranek dla lalek w dzieciństwie.

violi igłą malowane pisze...

Świetne twoje kruliczki , ogonek pewnie jakiegos zająca..

Art shaker by Monique pisze...

Ja w dzieciństwie nie szyłam ubranek dla lalek, ciekawe dlaczego teraz tak to lubię. :-)
Violu! Masz rację - ogonek zająca, a jakiego - pokażę niebawem.

Kasia z Różności pisze...

Ale kolorowo! a ten w polarkowym kompleciku jest fantastyczny! :)

Agnieszka pisze...

CUDOWNE!!! Nie wiem czy bardziej wpadł mi w oko fioletowy kawaler czy czerwona kraciasta panienka:)

Anonimowy pisze...

Obejżałam Twoje prace i jestem pod wrażeniem! Jak wszystko jest pięknie,, z dbałością o detale wykonane! Z przyjemnością się ogląda - nawet przebranego brata;)
A w tych królikach się zakochałam:) Mają tak śliczne, kolorowe ubranka, że aż chętnie bym takiego przytuliła:)
Dziękuję za udział w zabawie i życzę powodzenia w losowaniu...
pozdrawiam

Anonimowy pisze...

A z wrażenia zapomniałam - to ogonek królika:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...