niedziela, 22 września 2013

Mimozami jesień się zaczyna...

    ...czyli wiersz "Wspomnienie" Tuwima, bardziej znany jako piosenka wyśpiewana przez Czesława Niemena. Tuwim na botanice się nie znał, to nie mimozy, tylko nawłoć, roślina dość powszechnie rosnąca i kwitnąca jesienią na łąkach. Ta żółto kwitnąca roślina nazywana jest potocznie mimozą, choć z prawdziwą mimozą nie ma nic wspólnego. Czy to ważne jednak, skoro piosenka jest taka piękna i chwytająca za serce? Bez niej jesień nie byłaby dla mnie do wytrzymania. Czy znacie jakieś jesienne piosenki, które sprawiają, że łatwiej znieść chłodniejsze dni? Może stworzymy listę przebojów, dzięki którym będzie milej w ten jesienny czas?
      Ostatnio zmajstrowałam Tildę z serii "sióstr mniejszych", podobne robiłam już TUTAJ czyli tradycyjny wykrój, gdzie lalka ma około 60 cm zmniejszyłam o połowę. Nie uwzględniłam jednak, że to się dwa razy gorzej wykańcza - przewijanie materiału na kończyny to masakra. :-) Udało się jednak wykończyć, jako golasek lalka odleżała kilka miesięcy razem z dwoma koleżankami, które skończyły jako krakowianki (patrz link wyżej). Potem nie miałam długo pomysłu na jej wykończenie. Gdy jednak już została ubrana w (a jakże!) kolory jesieni, uznałam, że to jedna z najbardziej udanych Tild. Jest bardzo plastyczną kukiełką, którą bardzo łatwo usadzić np. na półce, zwłaszcza dzięki przeszyciom na kolanach. Znalazła wczoraj swój nowy dom podczas festynu na pożegnanie lata. 







    A co piosenek o jesieni - jest też taka energetyczna bardzo, choć zapomniana piosenka Zdzisławy Sośnickiej, którą pamiętam z zamierzchłych czasów dzieciństwa. Leciało to tak: "Żegnaj lato na rok, stoi jesień za mgłą, czekamy wszyscy tu, pamiętaj nas i wracaj znów". 

                                         

Pozdrawiam!
Monika

6 komentarzy:

Go sia pisze...

Wspomnienie z mojego dzieciństwa to piosenka Mieczysława Fogga Jesienne Róże,babcia bardzo lubiła jej słuchać na takim starym gramofonie Bambino chyba tak się nazywał:)Troszkę trzeszczało i ten spokojny głos z głośnika.....
pozdrawiam

Gosia-Stare Pianino pisze...

śliczna:)))

Dana M. pisze...

Oj tak, jest zabawy z tymi lalkami, a właściwie z ich kończynami, ale efekt najczęściej zadowala i tego się należy trzymać :)
Fajna Ci wyszła, z resztą poprzednie, te małe krakowianki, też super

Art shaker by Monique pisze...

Dzięki, dobrze, że ktoś mnie rozumie ile z tym zabawy. Ale masz rację - efekt zawsze jest nagrodą. :-)

violi igłą malowane pisze...

Śliczna , podziwiam za cierpliwość w szyciu ,,

blogerzaby pisze...

Wspaniała panna :) Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...