Tylko biedronka nie ma ogonka. Z pewnością króliki je mają i to jeszcze jaaakie ogonki! Puszyste i milusie! Zobaczcie sami.
Uszyłam króliki z myślą o zbliżających się świętach. Wykrój pochodzi z książki T. Finnanger, jest to tzw. królik paschalny, choć nie wiem skąd taka nazwa. Szyłam już takiego w zeszłym roku TUTAJ, w tym roku uszyłam ich więcej. To w każdym razie alternatywa do znanych powszechnie zajączków, które też miałam na swoim warsztacie - TUTAJ.
A to wspomniany ogonek!
Czy też czekacie na słoneczne, ciepłe święta? Pełne spotkań rodzinnych, dobrego jedzenia?
pozdrawiam!
Monika
11 komentarzy:
Matko, piękne są! A te ogonki - no cuda! Aż się chce przytulać :)
Super słodziaki i w
idać najedzone są... ;) Pozdrawiam! :)
Ło matko!! Fantastyczne, śmieszne i na pewno niepowtarzalne :)
a mnie się skojarzyły z królikiem z Alicji w Krainie Czarów :) przeurocze!
Króliki są przecudne!
Od razu przyszła mi na myśl Alicja w krainie czarów, i tamtejszy królik :-)
O tak, czekam na słoneczko i Święta bardzo :-) słoneczko już dziś fajnie przygrzewa
Pozdrówka ciepłe!
Fantastyczne ogoniaste królisie!!!
Hehe za grube króliczki
ok, a dlaczego wydają ci się za grube? :-) Chętnie usłyszę komentarz, a nie suchy fakt. :-)
Super! Cudne te zające:)
Cudne króliki!:) Coś mi przypominały i po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że przywodzą mi na myśl Kangurzycę z "Kubusia Puchatka"!:D
Tak czy inaczej, pozostają bardzo królicze i bardzo kochane, aż chce się przytulać:)
Prześlij komentarz